Rozwój poglądów Abe’a Lincolna na niewolnictwo
Napięcia między sekcjami dotyczące niewolnictwa w Stanach Zjednoczonych narastały od dziesięcioleci do roku 1854, kiedy to Kongres uchwalił ustawę Kansas-Nebraska, otwierającą terytorium, które wcześniej było zamknięte dla niewolnictwa zgodnie z Kompromisem Missouri. Sprzeciw wobec tego aktu doprowadził do powstania Partii Republikańskiej w 1854 roku i ożywił upadającą karierę polityczną prawnika z Illinois, Abrahama Lincolna, który z mroku wzniósł się do rangi narodowej i w 1860 roku odebrał republikańską nominację na prezydenta.
Lincoln osobiście nienawidził niewolnictwa i uważał je za niemoralne. „Jeśli Murzyn jest człowiekiem, to dlaczego moja starożytna wiara uczy mnie, że 'wszyscy ludzie są stworzeni równymi’ i że nie może być żadnego moralnego prawa w związku z tym, że jeden człowiek czyni niewolnikiem drugiego”, powiedział w słynnym przemówieniu w Peorii, Illinois, w 1854 roku. Lincoln nie wierzył jednak, że konstytucja daje rządowi federalnemu prawo do zniesienia go w stanach, w których już istniał, a jedynie do uniemożliwienia jego ustanowienia na nowych terytoriach zachodnich, które w końcu miały stać się stanami. W swoim pierwszym przemówieniu inauguracyjnym na początku 1861 roku zadeklarował, że nie ma „żadnego celu, bezpośrednio lub pośrednio, aby ingerować w niewolnictwo w stanach, w których ono istnieje”. W tym czasie jednak siedem południowych stanów już odłączyło się od Unii, tworząc Konfederackie Stany Ameryki i ustawiając scenę dla wojny secesyjnej.
Pierwsze lata wojny secesyjnej
Na początku tego konfliktu Lincoln podkreślał, że w wojnie nie chodzi o uwolnienie zniewolonych ludzi na Południu, ale o zachowanie Unii. Cztery graniczne stany niewolnicze (Delaware, Maryland, Kentucky i Missouri) pozostały po stronie Unii, a wiele innych na Północy również sprzeciwiało się abolicji. Kiedy jeden z jego generałów, John C. Frémont, wprowadził w Missouri stan wojenny, ogłaszając, że sympatycy Konfederacji będą mieli skonfiskowane mienie, a ich zniewoleni ludzie zostaną uwolnieni (pierwsza proklamacja emancypacyjna w czasie wojny), Lincoln polecił mu odwrócić tę politykę, a później usunął go z dowództwa.
Ale setki zniewolonych mężczyzn, kobiet i dzieci uciekało na tereny kontrolowane przez Unię na Południu, takie jak Forteca Monroe w Wirginii, gdzie gen. Benjamin F. Butler uznał ich za „kontrabandę” wojenną, sprzeciwiając się prawu o zbiegłych niewolnikach, nakazującemu ich powrót do właścicieli. Abolicjoniści argumentowali, że uwolnienie zniewolonych ludzi na Południu pomoże Unii wygrać wojnę, ponieważ zniewolona siła robocza była niezbędna dla konfederackiego wysiłku wojennego.
W lipcu 1862 roku Kongres uchwalił Militia Act, który zezwalał czarnym mężczyznom na służbę w amerykańskich siłach zbrojnych jako robotnicy, oraz Confiscation Act, który nakazywał, by zniewoleni ludzie przejęci od zwolenników Konfederacji byli na zawsze wolni. Lincoln próbował także nakłonić stany graniczne do zgody na stopniową emancypację, włączając w to odszkodowania dla zniewolicieli, z niewielkim sukcesem. Kiedy abolicjoniści krytykowali go za brak bardziej zdecydowanej polityki emancypacyjnej, Lincoln odpowiadał, że ceni sobie ratowanie Unii ponad wszystko.